Ostap Bondarczuk





Drugi przeciwnie, nosił czoło górą, ale czoło poorane wczesną zmarszczką, smutne, z oczyma ponurymi, łzawymi.
Siostra ich, dziewczyna lat dwudziestu, czerstwa, rumiana, z niebieskimi oczyma, uśmiechającą się twarzyczką, szerokimi, różowymi usty, wydatną piersią i silnymi rękami; cała
tchnęła życiem, co to na jutro nie patrzy. Wesoła piosenka, taniec niedzielny, zalotne szepty wieczorne maiły jej pracowite życie.
Bratowa, smukła brunetka, cienka w pasie, szykowna, oczy miała czarne, błyszczące, usta wąskie, nosek prosty i kształtny, była ładna; ale praca ciężka wszelki wyraz prócz
znużenia odjęła rysom dość pięknym. Któż wie, jak ci ludzie pracują? Któż się ośmieli zdziwić ich smutkowi?
Dziecię na ręku kobiety, małe, blade, schorowane, drzemało w kołysce, a blask łuczywa podżegnionego padał na twarzyczkę jego okrągłą, ale żółtą.
Taka była rodzina Ostapa, którą on powitał całując twarze, ściskając ręce ze wzruszeniem niewymownym; a w sercu mu głos mówił bolesny: "Co za ciężki los, co za dola!
Czemuż nie jesteśmy razem! Cierpiąc razem, lżej by było".
Ci ludzie tak dziecinnie ciekawi, tak rzadko mający czym pragnienie nowości zaspokoić, otaczali go, każdy ruch, skinienie, słowa badając, wpatrując się w suknie, w postawę, twarz.
- Kto by to powiedział, że to nasz brat! - zawołał starszy ściskając go serdecznie - Pan Bóg wam dopomóc powinien, że o swoich nie zapominacie. Siadajcie.
Biorąc go za rękę gospodarz chaty, Fedko, posadził na ławie przy sobie; drugi brat za drugą rękę porwawszy, przyparł z innej strony, bratowa i Zoja stanęła naprzeciw nich.
- Powiedzcie mi - rzekł Ostap - jak wam tu było, jak jest; długi, długi czas nie widzieliśmy się, stryj umarł.
- Umarł! - ponuro rzekł Fedko - rok temu, nie swoją śmiercią!
- Jak to?
- Ziemia go zasypała, gdy piasek kopał; nimeśmy się dogrzebali, nie żył. Nie pochowali go nawet na świętej ziemi!


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>