Ostap Bondarczuk






- Wrócić go we właściwą sferę - rzekł ojciec. - Proszę cię, droga Misiu, nie mieszaj się do moich rozporządzeń i nie ucz mnie, co mam czynić.
- To ostatnie słowo twoje, papo? - spytała śmiało Michalina.
- Zdaje mi się, że na ten raz ostatnie.
- Ja z Eustachym jadę do Białej Góry - poparł Alfred - uczyłem się także medycyny, będziemy oba przy lazarecie.
- Waćpan uczyłeś się medycyny!
- zakrzyczał głosem zmienionym hrabia - waćpan uczyłeś się medycyny! Ty! to być nie może! - powtarzał coraz bardziej blednąc i mieniąc się - medycyny!
Ty, hrabio, którego przodkowie...
- Uczyli się zadawać rany, ja leczyć - rzekł zimno Alfred.
- Alfredzie! to być nie może! - rzekł stryj przyskakując bliżej.
- Tak jest, stryju, uczyłem się więcej czegoś - jestem jeszcze rymarzem.
Hrabia najzupełniej osłupiał.
Misia pomimo niespokojności, jaką ją nabawiała ta scena, na widok przestrachu ojca śmiechu ukryć nie potrafiła.
Zmienione rysy twarzy, przęciągniona twarz hrabiego świadczyły, jak boleśnie dotknęło go wyznanie Alfreda.
- Na imię nam wspólne zaklinam cię - zawołał - na wszystko wielkie, szlachetne i święte zaklinam cię, nie mów tego, nie powtarzaj nikomu. To szaleństwo!
Alfred milczał; dziwna myśl mu nadbiegła nagle.
- Jeśli hrabia uwolnisz Ostapa, milczę - rzekł.
Stryj rzucił się w krzesło, otarł pot z czoła, milczał.
- Nie tajno ci - odezwał się po chwili - że umierającemu bratu dałem słowo opiekować się tobą, strzec ciebie i starać się ostatniego po mieczu z naszego rodu wywieść do
dawnej świetności i znaczenia naszej familii. Nie taję także... miałem myśl... sądziłem... że może... że jeśli... - począł się jąkać. Michalina przerwała.
- Żeś mnie Alfredowi przeznaczał...
- Nie przeznaczałem, ale myślałem, spodziewałem się...


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>